Noc spedzam w miasteczku Neiva, ktore jest miasteczkiem zupelnie zwyklym. Poniewaz przychodzi mi przewedrowac je cale na piechote (od "wlotowki" do "wylotowki") moge poobserwowac jak zyja zwykle miasteczka. No coz - urokliwie nie jest, na pewno ciekawie.
Potem znowu droga, droga, droga, krajobrazy, przestrzenie, kolejne pogaduszki z kierowcami...
No to teraz spostrzezenia...
1. Spostrzeglam, ze moze byc tak goraco, ze nie da sie zasnac, myslec ni utrzymywac innych funkcji organizmu poza tymi najbardziej podstawowymi.
2. Spostrzeglam, ze pasazerow zupelnie nie bulwersuje to, ze kierowca duzego miedzymiastowego autobusu zatrzymuje sie na srodku drogi tylko po to zeby sobie przez dobre 5 min popodrywac autostopowiczke.
3. Spostrzeglam, ze tu, w przeciwienstwie do Europy, gdy chcesz przewedrowac miasteczko nikt nie puka sie po glowie wskazujac na autobus tylko pokazuje droge i mowi, ze to np ok 2h marszu.
4. Spostrzeglam, ze jedno to cena za bilet autobusowy, drugie to koszt przejazdu po rozmowie z kierowca. Wszystko tu jest negocjowalne i przy odpowiednim targowaniu sie mozna obnizyc cene z 20tys pesos do 7 tys pesos. (czyt. Ania obnizyla:])
5. W reszcie spostrzeglam wielki dziwny kapelusz w sklepie i po krotkim targowaniu spostrzeglam go znow juz na swojej glowie. Chwale sie, bo jestem z mojego kapelusza niezwykle dumna i czuje sie w nim jeszcze bardziej wedrowniczo, wloczykijowsko, ze moim domem droga... no dobra - rozpedzilam sie troche:P Kapelusz ma tylko jedna wade. Hmmm... Dwie wady. Pierwsza wada - zawadza o sufity. Druga wada - wielkie i stosunkowo lekkie rondo sprawia jest latwo zdmuchiwalny przez wiatr, dzieki czemu dziala tylko wtedy, gdy nie wieje.
A wygladam teraz tak:
I reszta fotek z drogi:
miasteczko zwykle
autobus utargowany
dzieci kolumbijskie
Aniu, Kapelusz BOMBOWY! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo wreszcie jakieś zdjęcie ze zbliżeniem. Aniu, promieniejesz! :)
OdpowiedzUsuńKapelusz iście włóczykijowego kroju. :D
OdpowiedzUsuńNo to dorzuce jeszcze jeden kapeluszowy zachwyt: BOSKI! :))) Btw wypatrzylam tam na fotce na szyi tukana - fajno :)
OdpowiedzUsuń