Zegnam sie z Morzem Karaibskim na plazy Playa Blanca niedaleko Cartageny. Woda ma tu kolor niesamowity. Chyba najbardziej niesamowity ze wszystkich karaibskich kolorow, ktore widzialam. Bedzie tego brak. Przejrzystej wody, bialych plaz, ciepelka (czasami nie do wytrzymania) i kokosow...
Ruszam na polnoc, w chodniejsze andyjskie rejony. Jade autostopem. Jeszcze raz bowiem przekonalam sie ze to najlepszy srodek transportu. Dlaczego nie autobus? Autobusy sa przerazliwie NUDNE!!!! Siedzi czlowiek 8h kolo jakiejs baby, ktora do ciebie ani me ani be, muzyka paskudna, przez szyby nie wiele widac (z tych cuuuuudnych widokow andyjskich) bo przewaznie albo szczelnie zasloniete zaslonkami albo taka czarna polprzezroczysta folia. Ani tu okna otworzyc, ani stanac na chwile zdjecie zrobic. Wszystko jest przewidywalne, ciezko o przygode, a w dodatku za to wszystko trzeba niemalo placic. NUDY! Zadna wrazen, przymusowych lekcji Hiszpanskiego i ciekawych srodkow lokomocji wyciagam kciuka nad glowna droga sunaca na poludnie. Jest banalnie latwo - po niecalych 5 minutach wciskam sie do gigantycznego tira i jade. Na wygodnym fotelu, majac przed soba wielka szybe, przez ktora z wysokosci mam widok na cala andyjska panorame. Zachwyty! Tysiace zachwytow! Jest przeeeeeeeeepieknie!
o takim jechalam!:D
Jade tak dwa dni zatrzymujac sie kolejno w malym "typowym" miasteczku Caucasia, gdzie zanurzam sie w lokalnym ryneczku i moge dotknac troche prawdziwej Kolumbii (nie tej przeznaczonej na sprzedaz dla turystow), nastepnie w Medellin, ktore jest drugim najwiekszym miastem w Kolumbii i jak na takiego moloha sprawia na prawde mile wrazenie.
W Medellin doznaje szoku. Wysiadam z samochodu, zegnam sie z kierowca i czuje... chlodek, przyjemny rzeski wiaterek, ktory po karaibskich upalach jest szczesciem ogromnym. Ide w strone centrum zachwycajac sie wiaterkiem i co widze? Elektroniczny termometr. Na termometrze 35°C. AAAaaaaaaaaaaaaaaa! Chlodek? Nie chce wiedziec ile bylo na wybrzezu:P
jaaa... w koncu!!! buziaki!
OdpowiedzUsuńno nareszcie ;) bo juz myslalam, ze Cie kolejny krokodyl probowal zjesc ;D
OdpowiedzUsuńplazy to zazdroszcze, chociaz nasza tez biala, tylko, ze z innego powodu ;)
trzymaj sie!
Aga S.
w koncu dalas znac..juz sie balam, podejrzewalam ze ciagle tym autostopem i mialam racje...jestes odwazna..powodzenia grazyna
OdpowiedzUsuń