Jak to dobrze mieć tyle dobrych ludzi wokół:) Dziękuję za imprezki i za drobiazgi na szczęście. Jesteście super kochani!!!!!!
Skoro już wspomniałam o drobiazgach na szczęście wypada przedstawić pewnego konia, który tak na prawdę jest osłem i będzie ze mną podróżował. Oto Koń Osioł: (jeszcze na tle swojskim polskim)
Ps. W imię solidarności podróżujących koni Koń Osioł pozdrawia konia Rockera:)
sobota, 12 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Koń Osioł jest gotowy do wyprawy i opieki na Anią :) Słuchaj się go, bo on będzie Ci przekazywał rady od nas :)
OdpowiedzUsuńRady...w sensie co ma wam na ślub kupić w np.Peru? Ej nie można kursora w polu pisania komentarzy strzałkami przesuwać. A przynajmiej ja nie mogę
OdpowiedzUsuńOdżywiaj się zdrowo, chłoń wrażenia i bezpiecznie zmierzaj dokąd oczy poniosą. :-)
OdpowiedzUsuńno aniu kurde napisz cos nowego z otchłani gorących karaibów, bo my tu zamarzamy w deszczu ze sniegiem.
OdpowiedzUsuńpiotrek & aga & ;)
a na zaspie sniegu nie ma... :( ;P
OdpowiedzUsuńSwoja droga Ania to Ty na te Karaiby juz powinnas dotrzec? :>
a koniu się na malarię zaszczepił?
OdpowiedzUsuń